"
Refleksja po wystawie ikon p. Andrzeja Binkowskiego w
Lubostroniu.
„W tym niewiedzy stanie jest najwyższe poznanie.”
Św. Jan od Krzyża
Jest Światłość.
Spływa i pociąga ku sobie. Ikony… jedna… druga.. kolejna…
trzeba się zatrzymać przy każdej, bo każda jest przystanią.
Zakotwiczasz w niej umysł, który już nie potrzebuje ziemskiej
terminologii, czy intelektualnych dookreśleń. Zanurzenie w ukojeniu
trwa, a zmysły pociągnięte ku Pełni Niebieskiej, zdają się
wykraczać poza swą ziemską naturę i toną w odpoczynku od złych
obrazów, którymi są atakowane na co dzień. Kolory i kształty,
tak istotne w estetyce, już po chwili ulatniają się jako mniej
znaczące, by odczuwać jak Niebo patrzy na nas z ikony, a patrzy
uważnie(!). I chce patrzeć, i utulić, i pocieszać nieustannie,
mimo naszej miażdżącej niedoskonałości.
Takich dzieł
nie ogranicza kształt, barwa, czy nawet dostępny naszym zmysłom
wymiar i z pewnością warto zawitać na wystawę ikon, wykonanych
rękami pana Andrzeja Binkowskiego, by pozwolić sobie to odczuć, do
czego szczerze zachęcam Każdego, życząc duchowego obcowania z
Chrystusem i Maryją, których oczy ‘patrzą’ i uspokajają
najgłębiej.
Kasia Chrzan"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz