czwartek, 23 sierpnia 2012

Ikona w Stoczku Klasztornym

Już w trakcie rozmowy telefonicznej podczas której koleżanka Nina zaprosiła mnie do udziału w plenerze w Sanktuarium Królowej Pokoju w Stoczku Klasztornym, wiedziałem że moim tematem znów będzie ikona Matki Bożej Włodzimierskiej. Tym razem, ze względu na czas i warunki pracy - na płótnie. Choć wiedziałem, ze i to zaproszenie tak naprawdę pochodzi od Maryi, że Ona sobie nas wybrała na te kilka dni w Sanktuarium - nie wiedziałem że dzień zakończenia
pleneru, dzień zakończenia pisania ikony, to święto Najświętszej Maryi Panny Królowej. Kolejny raz kiedy ikona jest bezwiednie kończona w szczególnym dniu dla Osoby na niej przedstawionej.
AVE MARIA.
 Jako warsztat stary drewniany stół z zagubioną szufladą. Jako siedzisko - krzesło z elementami secesji, na którym siadali dziesiątkami lat zakonnicy w klasztorze w Stoczku Warmińskim, Może nawet sam Kardynał Wyszyński pijał herbatę pisząc przy tym stole w cieniu starych drzew. Zamiast chórów - stonowane melodie wygrywane przez braciszka na tubie, ćwiczone godzinami. I śpiew ptaków, i widok jabłkowego sadu za oknem pokoju. Można pisać ikony na plenerze. Szczególnie zorganizowanym przez Matkę Bożą, gospodynie Sanktuarium w Stoczku Klasztornym.