niedziela, 5 maja 2013

Odczytanie Ikony Błogosławionej Doroty z Mątowów

Autorzy Ikony: Andrzej Binkowski i Renata Kowalczyk
Odczytanie Ikony Błogosławionej Doroty z Mątowów
przez: Ks. Dariusz Sonak

I
Ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: «Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały».” Iz 6,1-3
Na ikonie przeważa kolor złoty, który przypomina blask Boga, Jego niedostępność.
W ten blask Bożej rzeczywistości wpisana jest postać Bł. Doroty – zanurzona cała w tej światłości, która nie jest dziełem człowieka. Życie Doroty zostało przebóstwione
z inicjatywy Boga. Okrąg nad jej głową, figura uważana za najdoskonalszą, nie mającą początku ani końca - tak jak Bóg, głosi prawdę o doskonałości Boga. Dorota promieniuje nie sobą, ale Bogiem, w którym żyjąc na ziemi była zanurzona. 
 
II
Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się
w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele.” 2 Kor 4,10-11
Na dłoniach Doroty widoczne są dwie małe rany. Są to stygmaty – mistyczny dar współcierpienia z Chrystusem. Dorota oprócz codziennych cierpień, jakich doświadczała od swojego męża i innych ludzi, otrzymała dar doświadczania ran Jezusa, które On cierpiał z miłości do każdego człowieka. Jezus sam ją zaprosił do dźwigania krzyża: „Powinnaś zaś pragnąć, byś dźwignąwszy krzyż, mogła go nieść, idąc za Mną.” (1,6g). Jezus pozwolił jej doświadczyć również rany przebicia serca, którego doświadczył po śmierci.
III
Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale.” Kol 3,3-4
Bł. Dorota zaproszona przez Jezusa słowami: „Ja sam jestem twoim życiem, w tobie działając i żyjąc. Ty więc umrzyj wszystkim innym, a żyj tylko dla Mnie!” (2,19b), ostatnie miesiące swojego życia spędziła w celi przyległej do katedry w Kwidzynie, gdzie została zamurowana. Cegły widoczne na ikonie przypominają o życiu ukrytym przed światem, ale jednocześnie ściśle zjednoczonym z Boskim Oblubieńcem, któremu Dorota całkowicie się oddała. Z ukrytego życia Doroty płynęła łaska nie tylko dla niej samej, ale również dla tych, którzy przychodzili do niej, prosząc o wstawiennictwo u Boga. Dlatego na cegłach widoczne są promienie światła przypominające łaskę, którą Dorota najpierw sama otrzymywała, a następnie dzieliła się nią z innymi. W jej życiu został objawiony Chrystus i Jego chwała.


IV
I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. Wtedy będziecie mieszkać w kraju, który dałem waszym przodkom, i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem.” Ez 36,26-2
W życiu bł. Doroty słowa proroka Ezechiela miały swoje realne odzwierciedlenie: Jezus dał jej nowe serce. Podczas tego obdarowania Dorota otrzymała „trzy głoski”: czarną, czerwoną i złotą. Czarna głoska symbolizowała grzechy Doroty, czerwona – męka Chrystusa, złota – udział w życiu wiecznym, którego Dorota stała się uczestniczką na ziemi, dzięki łasce nowego serca. O tych „trzech głoskach” przypominają trzy strzały skierowane ku niebu, gdyż mają one prowadzić Dorotę do Boga. Dorota tuli strzały do swego „nowego serca”. Najkrótsza strzała przypomina o grzechu, który ma być jak „starta głoska”. Druga co do wielkości przypomina mękę Jezusa, w której Dorota miała swój namacalny udział. Trzecia, środkowa i największa starzała, znajdująca się najbliżej nieba, wyraża pragnienie zjednoczenia się z Bogiem w wieczności.

V
A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: «Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?» I powiedziałem do niego: «Panie, ty wiesz». I rzekł do mnie: «To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili. Dlatego są przed tronem Boga i w Jego świątyni cześć Mu oddają we dnie i w nocy.” Ap 7,13-15
Bł. Dorota ubrana jest w szaty w czterech kolorach: niebieski, biały, żółty i zielony. Niebieska szata, która jest jakby ukryta najgłębiej, przy jej sercu, przypomina, że Dorota otrzymała nowe serce, pochodzące od samego Boga. Kolor niebieski jest kolorem życia niebiańskiego, w którym Dorota uczestniczy dzięki łasce Bożej. Jezus powiedział do niej: „Twoje życie było Moje, nie twoje. Ja sam je rozpocząłem i udoskonaliłem, Ja byłem jego części łącznikiem i rządcą, by je tobie zachować aż do wiecznotrwałego żywota. Ja wspaniale w tobie działałem od twego dzięcięctwa, wraz z Ojcem i Duchem Świętym… Od czasu, gdy wydobyłem tobie stare serce, rozbudziłem ci tak twoje życie, że odtąd żyło i wspaniale jaśniało przede Mną” (2,18b). Ten sam kolor jest widoczny przy prawej dłoni Doroty, gdyż przeżywana przez nią codzienność (umartwienia, dobre uczynki, praca) odzwierciedlała życie zjednoczone z Bogiem.
Głowa Doroty okryta jest białą nałęczką, która przypomina o czystości, świętości
i prostocie. Biały jest symbolem ludzi sprawiedliwych przed Bogiem, żyjących w prawdzie. Dorota żyjąc sprawiedliwie, żyjąc według prawdy Ewangelii, została przyjęta przez swego Oblubieńca do chwały zbawionych. Jej szaty zostały wybielone we krwi Baranka, z którym zjednoczona za życia, dążyła do chwały zbawionych.
O chwale Bożej, którą Dorota była obdarzona za życia i w której uczestniczy również teraz, w wieczności, przypomina wierzchni welon koloru żółtego. Życie Doroty wpisuje się w życie Boga. To dzięki Niemu życie prostej i dobrej kobiety nabiera charakteru Boskiego. Pan Bóg w niej i przez nią ukazuje swoją miłość, czego świadkami są ludzie jej współcześni oraz my, którzy także dziś możemy doświadczać wstawiennictwa bł. Doroty.
Zielona szata jest symbolem działania Ducha Świętego, kwitnienia, nadziei i nowego życia. Duch Święty został dany Dorocie razem z darami miłości. Dzięki łasce Ducha Świętego mogła przyjmować łaskę krzyża, gdyż sam Jezus jej powiedział: „Teraz zaś z wolna i łagodnie posyłam mego Ducha Świętego, długo tobie pozostawiając. Dlatego powinnaś chętnym duchem dźwigać moje brzemię, zwłaszcza, że innego nie masz dźwigać, jak tylko którym ja objuczam” (7,16e). To Duch Święty dawał jej niezachwianą nadzieję, że po ziemskim wygnaniu wejdzie do nieba. 
 
VI
A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem. Potem wracał Mojżesz do obozu, sługa zaś jego, Jozue, syn Nuna, młodzieniec, nie oddalał się z wnętrza namiotu… Ilekroć Mojżesz wchodził przed oblicze Pana na rozmowę z Nim, zdejmował zasłonę aż do wyjścia. Gdy zaś wyszedł, opowiadał Izraelitom to, co mu Pan rozkazał. I wtedy to Izraelici mogli widzieć twarz Mojżesza, że promienieje skóra na twarzy Mojżesza. A Mojżesz znów nakładał zasłonę na twarz, póki nie wszedł na rozmowę z Nim.” Wj 33,11. 34,34-35
Twarz Doroty jest lekko pochylona, co wskazuje na jej pokorę i zasłuchanie w sprawy samego Boga. Mimo cierpień, których doświadczała każdego dnia, przez jej oblicze przebija łaska pokoju dane od Oblubieńca w słowach: „Nie bójcie się! Ja chcę was zachować nietkniętych i jak najlepiej strzec!” (1,7d).
Wargi Doroty są wąskie i pozbawione namiętności, stworzone, aby spożywać Eucharystię, której Dorota pragnęła ponad wszelkie skarby, mówiąc: „Którego dnia nie przyjmuję Eucharystii, tego dnia dusza moja smutna jest aż do śmierci”(5,38c).
Przymknięte oczy zwrócone są na świat ponadzmysłowy i sugerują życie kontemplacyjne, do którego Dorota została zaproszona przez samego Jezusa: „Nie męcz się, wiele biegając, modląc się, nie musisz wiele mówić, lecz spoczywając w milczeniu, zważaj na mój głos i odczuwaj zbawienny, a słodki smak życia kontemplacyjnego!” (4,4a).


Życie bł. Doroty, jej oddanie Bogu, otwartość na łaski Boże, zasłuchanie w Jego wolę i oblubieńcze oddanie Jezusowi określił sam Boski Oblubieniec w słowach: „Oto pójdźcie wszyscy i kontemplujcie i oglądajcie dzieło, które wykonałem, jak jest chwalebne, że nikt zganić nie może” (4,37e). Za dar bł. Doroty niech będzie chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen!