Następne doświadcze
Przekonałe
Podstawowe informacje o historii oryginału:
Ikona Matka Boża Włodzimierska:
Włodzimierska Ikona Matki Bożej
zgodnie z legendą została napisana przez ewangelistę Łukasza
jeszcze za życia Bogarodzicy. Sporządzona została na desce ze
stołu, na którym spożywali posiłki Jezus Chrystus, Matka Boża
oraz św. Józef. Kiedy ikonę tę oraz dwie inne przyniesiono
Bogarodzicy, Matka Boża rzekła: "Od tej chwili wszyscy będą
mnie wychwalać. Niech z tą ikoną przybywa łaska Tego, który ze
mnie został zrodzony oraz Moja". Ikona ta posiada bardzo dużo
wiernych kopii.
W połowie V w. ikonę przeniesiono z
Jerozolimy do Konstantynopola. W 1131 r. patriarcha
konstantynopolitański podarował jej kopię księciu kijowskiemu
Mścisławowi. W 1155 r. umieszczona w Monasterze Wyszgorodzkim ikona
unosiła się ze swojego miejsca w cerkwi i zatrzymywała w
powietrzu. Uznając to za znak Boży książę wyszgorodzki Andrzej
Bogolubski wywiózł ją w 1160 r. do Włodzimierza.
W 1185 r. spłonęła cerkiew Zaśnięcia
Matki Bożej we Włodziemierzu, lecz Bogarodzica uratowała przed
żywiołem swą ikonę. Podobnie stało się w 1237 r. podczas
najazdu chana
Batyja, kiedy zdarto z niej drogocenne
ozdoby. W 1395 r. ikonę przeniesiono do Moskwy.
Włodzimierska Ikona Matki Bożej była
obecna podczas wielu ważnych wydarzeń w historii Rusi i Rosji.
Przed nią namaszczano i koronowano książąt i carów, wybierano
nowych patriarchów, gorliwie modlono się w obliczu najazdów
innowierców. Ikona ta uczestniczyła w wyprawach wojennych
wspomagając broniące ojczyzny wojska. Tradycją było również
obnoszenie tej ikony w procesji wokół granic miasta podczas
najazdów obcych wojsk.
W 1917 r. Włodzimierska Ikona Matki
Bożej została umieszczona w moskiewskiej Galerii Tretiakowskiej.
Tam przebywała do września 1996 r., kiedy przekazano ją do cerkwi
św. Mikołaja na moskiewskich Tołmyczach, gdzie znajduje się do
dzisiaj.
Święto Włodzimierskiej Ikony Matki
Bożej obchodzone jest 21 maja/3 czerwca, 23 czerwca/6 lipca i 26
sierpnia/8 września.
I dodatek specjalny:
LIST OD ROSELINE
Dobrze jest dzielić się swoimi przeżyciami, które tak silnie otaczają każdą ikonę. To jest ziemska nagroda od Boga dla tych pokornych, miłujących, maluczkich.
Zamieszczam list od przyjaciółki, artystki, głęboko uduchowionej i z ogromną atencją rozpoczynającej swoje
spotkanie z pisaniem Świętych Wizerunków.
"Kiedyś dawno pytałeś mnie o temat do pisania IKONY, który mnie bardziej pociąga.
I dodatek specjalny:
LIST OD ROSELINE
Dobrze jest dzielić się swoimi przeżyciami, które tak silnie otaczają każdą ikonę. To jest ziemska nagroda od Boga dla tych pokornych, miłujących, maluczkich.
Zamieszczam list od przyjaciółki, artystki, głęboko uduchowionej i z ogromną atencją rozpoczynającej swoje
spotkanie z pisaniem Świętych Wizerunków.
"Kiedyś dawno pytałeś mnie o temat do pisania IKONY, który mnie bardziej pociąga.
Temat oblicza i wizerunku Jezusa był pierwszy, nad tym wyborem nawet się nie zastanawiałam.
.Natomiast
na pytanie, który wizerunek Matki Bożej bym chciała napisać jako
pierwszy, miałam problem z odpowiedzią. Długo myślałam nad tym i
szukałam w pamięci tego obrazu, który byłby mi szczególnie bliski.
Może już przyszedł czas by się nad tym zastanowić. Nie myśl, że to jest
chwilowe myślenie od czasu do czasu , nie, to jest ciągłe zastanawianie
się i wczuwanie i oczekiwanie.
Wiem że każde wypowiadane słowo pytanie lub inna forma wypowiedzi ma istotne znaczenie
i odbywa się we właściwym czasie, z góry ustalonym dla naszego lepszego zrozumienia
lub zastanowienia się nad tematem.
W dużej mierze mogę już być bliższa odpowiedzi.
Zaraz po przyjeździe poszukiwałam obrazu, ciągnęło mnie do Matki Bożej Bramy Niebios.
Szukałam tego który byłby mi przeznaczony. /.../bo nie znalazłam Tego które bym chciała i który by mocno do mnie przemówił.
Minęło trochę czasu, temat ciągle zaprzątał moją uwagę, do momentu gdy pojechałam
do Wilkowa do Seminarium. Tam zobaczyłam Ikonę która mnie zawołała. Zapytałam czy mogę
wejść do środka i z bardzo bliska zobaczyć. Była to papierowa reprodukcja pierwotnego oryginału
dużego formatu obrazu Matki Bożej Włodzimierskiej.Była bardzo zniszczona naklejona na tekturkę.
Ależ ile ona miała uroku, można było cały czas tam przed nią siedzieć i kontemplować w zadumie
przesłanie.
Tak
to był Ten. Upłynęło parę dni, nie wiem ile, bo czas jest względny ,
gdy na Twoim portalu pojawiła się Ikona Matki Bożej Włodzimierskiej i
zdjęcia oryginałów.
Za to Niebosom dziękuję.
Wszystko idealnie zgrane w czasie.
Pozdrowienia - Ross"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz